Trendy w fotografii ślubnej na przestrzeni minionych lat
Pospołu z rozpowszechnieniem sprzętu fotograficznego i nasyceniem rynku coraz tańszymi aparatami cyfrowymi a co za tym idzie dość natychmiastowym wzrostem przystępności fotografii, jako takiej nawet dla zwykłego zjadacza chleba można zarejestrować fascynujące inklinacje rynkowe. W obecnych czasach zakup dobrego aparatu wraz z podstawowym osprzętem; lampa, wspomagające obiektywy nie stanowi już większego problemu i ogromnej wyrwie w budżecie. Mając do dyspozycji kwotę 4 do 6 tysięcy złotych zdołamy już skompletować sobie podstawowy skromny ale dobry zestaw fotograficzny, który swoimi możliwościami spokojnie sprosta rozwiązaniom z przed 7-8 lat kosztującym sporo ponad kilkanaście tysięcy złotych. Niesie to za sobą pewne następstwa , o których szerzej zreferuję dalej w artykule .
Jakie to ma konsekwencje dla rynku usług zdjęć ślubnych ?
Można powiedzieć podstawowe dwie . Pierwsza spora rywalizacja rynkowa i co się z tym wiąże spadek cen usług . Dla pary młodej ma to dość pozytywny wydźwięk pod warunkiem, że spędzi sporo czasu na poszukiwaniach. Można stosunkowo łatwo przebierać i jest coraz taniej, ale trzeba uważać . Następny aspekt to dość zasadnicze pogorszenie usług . Niestety istnieje teraz spore ryzyko złego wyboru fotografa ślubnego.
Zdjęcia ślubne od dobrych szczęściu lat jest jedną z moich dziedzin, którymi się zajmuję, śledzę w związku z powyższym od czasu do czasu rynek oraz konkurencję. Dochodzę do pewnych wniosków , którymi podzielę się w paru słowach w felietonie .
Postaram wczuć się na chwilę w postać młodej pary (MP), która szuka dla siebie fotografa ślubnego , pomijam rynek video usług, bo do niego mi daleko i nie interesuje mnie on. Skupiamy się na zdjęciach ślubnych. Poszukuje zatem jako MP dla siebie fotografa . Najprościej z polecenia od znajomych, mamy wtedy do czynienia ze sprawdzonymi i wiemy, co nas czeka wybierając tego samego fotografa. Najprostsze rozwiązanie . Sporo trudniej jak zmuszeni jesteśmy szukać od początku . Wobec tego jako ta MP odpalam Internet i wpisuję najprostsze słowa kluczowe , jakie wpadły mi do głowy. Przykładowo mieszkając w Małopolsce szukam :
– fotograf ślubny Kraków
– zdjęcia ślubne Kraków
I co się dzieje? Ilość wyników, jakie wypluwa google zawiera się w obrębie od kilkuset tysięcy do nawet kilku milionów . PM ochoczo klika na oferty na pierwszej stronie i zawód. Albo usługa poza alternatywami finansowymi albo zdjęcia w portfolio fotografa delikatnie mówiąc są mierne. Sporo telefonów, sporo maili z zapytaniami i sporo straconego czasu. Pod ogień lecą kolejne strony. Ociupinę współczuję MP .
Moje konkluzje
Patrząc na sytuację z mojego zaplecza czy też podwórka, w którym i ja czasem urzęduję . Jestem przerażony obecnym rozwojem sytuacji. Mam swoje doświadczenie , lata spędzone na fotografowaniu, wyrobione oko , gust oraz pojęcie o fotografii. Bez trudności , mogę na pierwszy rzut oka wychwycić brak daru i tandetę. I zbliżam się tym samym do clou tego artykułu . Niestety wszystko w naszym życiu naokoło dotyka bylejakość . Tak i usługa fotografa ślubnego dość spowszedniała i zeszła na psy . Parząc na portfolia niektórych fotografów ogarnia mnie zażenowanie, że pracuje w tej branży. Ludzie, którzy bezwstydnie mają Zuchwałość oferować swoje usługi za pieniądze nie mają zielonego żadnego nawet wyobrażenia o robieniu zdjęć . Sztywne wyczucie kadru, zero pojęcia o postprocesingu zdjęć . Kompletny niedostatek poczucia chwili, kadru, zmysłu kompozycji. Żałość. Miałem już okazję nawet powtarzać zdjęcia plenerowe parom młodym po ich ślubie, bo ich fotograf, na którego przyoszczędzili nieco gotówki bądź po prostu ich naciął swoimi kwalifikacjami zrealizował im zdjęcia , które wstydzili się pokazywać rodzinie . To dość powszechne zjawisko. Coraz bardziej powszechna rzeczywistość . Mamy wolny rynek i korzystają na tym miernoty, które nie mają za grosz wstydu i samooceny. Za tych właśnie pseudo speców, jako fotograf z zasadami , sumienny rzemieślnik pragnąłbym bardzo przeprosić Młode Pary. Życzę Wam samych trafnych wyborów i udanych zdjęć .
Na sam zakończenie już mój mini informator jak selekcjonować właściwego fotografa? Zapraszam:
· porfolio – pierwsze wrażenie nadzwyczaj ważne. To jest nasza wizytówka. Podoba się, pytać o cenę i umawiać się na spotkanie i oglądnąć kilka przykładowych reportaży. Definitywnie brać nogi za pas, jeśli fotograf posiada kiepskie portolio czy mocno odstające od lansowanych zdjęć na stronie w Internecie. Śmierdzi to szfinglem.
· umowa – przeczytać i zbadać, najlepiej poprosić o jej wersje elektroniczną przed spotkaniem i przeanalizować.
· sprawdzić czy prezentowane zdjęci są autorstwa danego fotografa i czy to właśnie on będzie realizował reportaż. W razie niepewności też brać nogi za pas.
· upewnić się, jakim sprzętem dysponuje fotograf, poprosić o poradę znajomego fotoamatora.
· zadać pytanie dokładnie, co fotograf oferuje w ramach pakietu i usługi, jakie terminy realizacji, jakie albumy, na jakich zasadach, za jaką dopłatą, jakie odbitki, czy oddaje zdjęcia w wysokiej rozdzielczości czy tylko wglądówki, czy edytuje wszystkie oddane zdjęcia. Wystrzegać się takich, którzy oddają więcej niż 300 – 400 zdjęć. Ilość idąca np. w tysiąc to już powinien od razu zapalić w głowie lampkę ostrzegawczą i skierować nas do opuszczenia z takiej prezentacji i spotkania.